Jakie opony kupić do motocykla
Ostatnio na forum/grupie widuję sporo zapytań typu: jakie opony polecacie do motocykla (i tu nazwa)?
W skrócie można by napisać: najlepsze na jakie Cię stać i odpowiednie do Twojego stylu jazdy. Ale spróbuję trochę rozwinąć temat.
Styl, a może bardziej preferencje jazdy – wiadomo, że większość z nas lubi jeździć po suchym asfalcie przy ładnej pogodzie, ale nie zawsze tak jest, szczególnie jak ktoś planuje nieco dalsze wycieczki gdzie odległość od komina liczy się nie w dziesiątkach a w setkach lub tysiącach kilometrów. Pamiętam moją pierwszą trasę do Chorwacji, gdzie przez dwa dni padał deszcz i chcąc nie chcąc trzeba było jechać po mokrym. Jeśli więc zamierzasz oddalać się nieco od domu, trzeba wziąć pod uwagę jak opona zachowuje się na mokrej nawierzchni. Błędnym jest myślenie, że im bardziej sportowa opona, tym lepiej guma będzie kleić. Owszem, sprawdza się to na suchej nawierzchni, ale na mokrej może być już gorzej. Opony o sportowej charakterystyce mają to do siebie, że najlepiej kleją gdy są dogrzane. Jeśli jest mokro, opona nie osiągnie właściwej temperatury i może być twarda i śliska. Dlatego uważam, że jeśli ktoś zamierza jeździć po normalnych drogach, to powinien wybrać opony drogowe.
Większość producentów stosuje oznaczenie „Road” w nazwie takiej opony, Michelin Pilot Road, Conti RoadAttack, Metzeler Roadtec, Dunlop RoadSmart itp. Pirelli tu się trochę wyłamuje i stosuje oznaczenie GT. Odradzam do takiej jazdy kupowanie opon typu Sportmax Qualifier, Diablo Supercorsa i tym podobnych, bo nie dość że mogą być gorsze na mokrym, to jeszcze mogą się szybko i niespodziewanie skończyć na suchym, szczególnie że asfalt w niektórych krajach potrafi szybciej „zjadać” opony. Większość producentów stosuje teraz mieszankę dwu- lub trzyskładnikową, gdzie na czole (środku) opony jest twardsza guma aby za szybko się nie kończyła, zaś na bokach bardziej miękka, żeby lepiej kleiła w zakrętach. Do celów szosowo-turystycznych polecam zakup opony o takiej właśnie konstrukcji. Nie polecam kupowania używanych opon „torowych”, bo te mogą się nie dogrzewać i mogą nie być w ogóle przeznaczone do jazdy w deszczu.
Jaką konkretnie oponę kupić, to już zależy głównie od budżetu i własnych odczuć, ja się dość niepewnie czułem na Battlaxach (Bridgestone) i Metzelerach (choć czytałem dobre opinie o Z7 i Z8), dlatego preferuję Michelin, Dunlop i Pirelli. Obecnie jeżdżę na Pirelli Angel GT. Jeździłem na tej oponie również po torze Pannoniaring (Węgry) i nie odczuwałem przy tym żadnego dyskomfortu.
Jeśli Twoim głównym celem jeżdżenia na motocyklu są „patelnie na Chabówce”, lubisz od czasu do czasu wyskoczyć na tor, nie planujesz za wielu turystycznych wypadów w zmiennych warunkach pogodowych, to myślę, że sportowa opona dopuszczona do ruchu drogowego będzie dobrym rozwiązaniem. I tu podobnie jak wyżej: marka i model zależy już od własnych upodobań.
Ci, którzy jeżdżą głównie po torze, startują w wyścigach lub zjeździli już wiele kompletów opon, wiedzą już co dla nich dobre i mój artykuł pewnie za wiele nowego nie wniesie. Nie mam doświadczenia z motocyklami typu enduro/cross, cruiser ani chopper, więc podejrzewam, że mogą się przydać jedynie ogólniki.
Kwestia czy kupować takie same opony czy mieszać producenta lub modele. Czy założyć bardziej miękką oponę na przód a twardszą na tył? Ja preferuję takie same modele opon. Wiadomo, jeśli któraś wymaga natychmiastowej wymiany, a druga jest jeszcze mało zużyta to szkoda jej wymieniać. Wtedy proponuję kupić komplet lub model opony, na której zamierzamy docelowo jeździć i wymieniać sukcesywnie jedną po drugiej. Należy też wziąć pod uwagę aspekt ubezpieczeniowy, gdyż firmy potrafią się przyczepić naprawdę do różnych rzeczy i zakwestionować lub pomniejszyć potencjalne odszkodowanie ze względu na brak homologacji, czy inne pierdoły, jak na przykład różne opony przód/tył. To samo się tyczy rozmiaru opon. Jeśli producent zaleca opony w rozmiarze 120/70 przód i 190/50 tył, to znaczy, że sztab japońskich (lub innych) inżynierów przeprowadził testy i stwierdził, że na takich dany model motocykla prowadzi się najlepiej i na taki zestaw jest homologacja. Jeśli czujesz się na siłach ich poprawiać lub po prostu lepiej Ci się jeździ na innych rozmiarach, to #feelfree, ja jako inżynier z innej dziedziny zostaję przy zalecanych 🙂
I jeszcze jedno: pamiętaj, że wymiana opony to zwykle koszt 50-100 zł, zastanów się zatem czy warto kupować opony używane, które zwykle wytrzymują połowę tego co nowa opona, więc trzeba je wymieniać częściej. Do kosztów zakupu dodaj również koszty wymiany i fakt, że nie masz na nią gwarancji.