AMG C63 side view
AMG C63 jest szalonym pomysłem inżynierów Mercedesa, którzy – nie jak wcześniej wsadzili wydajniejszy silnik do któregoś z istniejących nadwozi Mercedesa – lecz tym razem zaprojektowali od nowa kompaktowe nadwozie C-klasy i wsadzili do niego potężny, ponad 6-litrowy wolnossący silnik V8 o mocy (w zależności od modelu i daty produkcji) 457-507 KM i momencie obrotowym około 600Nm napędzający koła na tylnej osi. Niektórzy twierdzą, że to jest ostatni prawdziwy AMG i dlatego też można się spodziewać, że ten model już na wartości nie straci. Obecne przepisy dot. norm spalin nie pozwolą już na takie fanaberie. Tak się akurat złożyło, że mój kolega był takim AMG razem ze mną na Nordschleife i po powrocie dał mi go na kilka dni do testów.
C63 AMG
Nie byłem do końca przekonany czy chcę kupić akurat Mercedesa, ciągle po głowie chodziły mi BMW i szukając V8 skierowałem swoją uwagę w stronę modelu 650i, wyposażonego w silnik V8 o pojemności 4.4 litra, doładowany dwoma turbinami. Niestety silniki te miały wadliwą konstrukcję i trzeba być bardzo ostrożnym aby nie wpakować się w koszty. Obejrzałem jeden egzemplarz, przejechałem się również BMW M3, które naprawdę daje fajne wrażenia z jazdy.
Ostatecznie jednak po analizie wszelkich czynników dobiłem targu z kolegą i stałem się posiadaczem pięknego i piekielnie głośnego Mercedesa AMG C63, który wystąpił też kiedyś w spocie reklamowym felg Concaver CVR4.
A BMW 335i nadal znajduje się w moim garażu i ciągle się zastanawiam czy po zimie wystawić je na sprzedaż czy trzymać, bo też na wartości nie traci.
AMG C63, BMW 335i rear view
