175KM i 138Nm Latającej Kanapy, czyli jak kupowałem Hayabusę
Niedawno pisałem o tym jak sprzedawałem dużego Fazera. Nie bez powodu też wytłuściłem tam moje własne słowa: „nigdy nie kupuj motocykla w ten sposób!„, no bo co ja zrobiłem? Dzień po tym jak zwolniło...








 
  				  				  				  			 
  				  				  				  			

 
																											 
																											 
																											 
																											 
																											 
																											 
							