Jednym z najbardziej istotnych elementów wyposażenia do simracingu są elementy sterujące, czyli kierownica, pedały i lewarek zmiany biegów. Ja postawiłem na Logitecha i rozpocząłem moją przygodę z simracingiem od używanej kierownicy Logitech G25. Na początku przymocowałem ją do biurka gdzie stał monitor, ale bardzo szybko przesiadłem się na dedykowany stojak Wheel Stand Pro aby ustabilizować konstrukcję i móc używać telewizora jako wyświetlacza oraz systemu audio do odtwarzania dźwięku. Na takim zestawie przejeździłem około 2 lat, jeżdżąc po różnych torach w trybie Practice lub ścigając się z przeciwnikami sterowanymi przez komputer. Z G25 byłem zadowolony, bo konstrukcja to solidna, metalowa, koło kierownicy obszyte skórą, mechanizmy Force Feedbacku, pedałów i H-shiftera działały jak trzeba. Brakowało mi tylko kilku podręcznych przycisków, do których mógłbym przypisać akcje, ponieważ G25 posiada tylko dwa. Postanowiłem znów zainwestować w Logitecha i kupiłem kierownicę G29 oczywiście w komplecie z pedałami oraz dodatkowo dokupiłem H-shifter czyli lewarek do zmiany biegów, gdyż już nie jest zawarty w komplecie. G29 posiada znacznie więcej elementów sterujących wraz z dedykowanymi przyciskami do PlayStation 4. Jest również bliźniacza wersja tej kierownicy o nazwie G920 z przyciskami zrobionymi pod Xboxa. Konstrukcja – podobnie jak G25 – metalowa ze skórzanym obszyciem, obudowa kierownicy i pedałów z tworzywa sztucznego, ale same pedały metalowe. H-shifter wykonany poprawnie, 6 biegów + wsteczny, również metalowy pręt, gałka obszyta skórą, plastikowy dekielek z opisem. Na kierownicy umieszczono przełącznik PS3/PS4 oraz diody, które pełnią rolę Shift Light, czyli takiego wskaźnika kiedy zbliżamy się do kresu obrotów i należy zmienić bieg. Odczuwam też pewną poprawę pracy pedału hamulca w stosunku do G25, gdyż w końcowej fazie stwarza nieco większy opór, co pozwala na lepsze wyczucie siły hamowania i rzadziej doprowadza się do zblokowania kół nawet przy hamowaniu lewą nogą.
Nie miałem okazji testować zestawów Thrustmastera ani Fanateca, podobno ich konstrukcje dają lepsze odczucia prowadzenia pojazdu, niektóre mają wbudowany tzw. Load Cell co jeszcze bardziej poprawia czucie hamulca, niektóre mają mocniejszy Force Feedback itd. Prawda jest taka, że nie sprzęt zrobi z Ciebie dobrego kierowcę a umiejętności, które trzeba szlifować robiąc kolejne kółka na torze i urywając kolejne dziesiąte sekundy na okrążeniu.