



przez drfugazi · Opublikowane · Zaktualizowane
Oto jest pytanie. Starałem się dowiedzieć. Przecież miałem niemieckie tablice i poświadczenie rejestracji (Fahrzeugschein). Poszedłem zapytać do PZU. Czego się dowiedziałem… niczego. Zapytałem czy na zasadzie wzajemności po wejściu do Unii Europejskiej ich ubezpieczenie obowiązuje u nas, a nasze u nich – tak słyszałem w radiu. Niestety powiedziano mi, że my jeśli wyjeżdżamy jesteśmy obowiązani nabyć Zieloną Kartę, więc ich ubezpieczenie też nie obowiązuje. Zaznaczałem wyraźnie, że chodzi o kraje UE. Poszedłem z tym samym pytaniem do Wydziału Komunikacji – odesłano mnie do firm ubezpieczeniowych. No i jak tu się czegoś dowiedzieć? Może od Policji? Dowiedziałem się, że najlepiej wykupić tzw. Ubezpieczenie Graniczne. Tak też zrobiłem i zabrałem się za proces rejestracji pojazdu.
Aby zarejestrować pojazd sprowadzany spoza terytorium RP należy przetłumaczyć dotyczące go dokumenty. Tłumaczenie musi być wykonane przez tłumacza przysięgłego, obejmuje (w moim przypadku): kartę pojazdu (Fahrzeugbrief), poświadczenie rejestracji (Fahrzeugschein) oraz umowę kupna-sprzedaży (Kaufvertrag). Gotowe tłumaczenie miałem na następny dzień. Koszt (czerwiec 2004r): 100 PLN
Po przetłumaczeniu dokumentów należy udać się do właściwego Urzędu Skarbowego w celu złożenia VAT-24 czyli wniosku o zwolnienie z VAT. Przedtem jednak należy uiścić opłatę rejestracyjną we właściwym Urzędzie Miasta, koszt (czerwiec 2004r): 150 PLN (może taniej byłoby zapłacić ten VAT ?). Oryginały dokumentów wraz z kserokopiami należy złożyć w okienku uprzednio opatrując wniosek znaczkiem skarbowym, koszt (czerwiec 2004r): 5 PLN. Urząd Skarbowy ma 7 dni na wydanie decyzji VAT-25. Z tym należy się udać do właściwego Wydziału Komunikacji.
Jeśli chodzi o cło, to po wejściu do Unii Europejskiej obowiązuje nas ruch towarowy wewnątrzunijny, co oznacza, że cła nie ma. Akcyzy na jednoślady także nie ma. Koszt (czerwiec 2004r): 0 PLN.
Pomimo tego, że motocykl ma ważny przegląd techniczny (wykonany w innym kraju), przed rejestracją zobowiązani jesteśmy wykonać „Pierwsze badanie techniczne pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy za granicą” (poz. cennika: 3.1). Udając się na stację diagnostyczną najlepiej zabrać ze sobą tłumaczenia (lub kserokopie) dokumentów. Ułatwi to pracę diagnoście. Przegląd wygląda tak jak zwykłe badanie techniczne, tyle że dostajemy dwa wydruki: „Zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu” oraz „Dokument identyfikacyjny pojazdu” jako załącznik do zaświadczenia. Należy dopilnować aby dane pojazdu były kompletne i zgodne aby uniknąć ewentualnego kłopotu z ich prostowaniem. Koszt (czerwiec 2004r): 112 PLN.
Po uzyskaniu zaświadczenia VAT-25 z Urzędu Skarbowego można się udać do Wydziału Komunikacji aby zarejestrować motocykl. Należy zabrać ze sobą zgromadzone dotychczas dokumenty wraz z tłumaczeniami. Jeśli wszystko będzie w porządku to dostaniemy Pozwolenie Czasowe (tzw. miękki dowód rej.) i zwykłą tablicę rejestracyjną ze znakiem legalizacyjnym. Koszt (czerwiec 2004r): 67.50 PLN (Pozwolenie Czasowe 16.50 PLN, Tablica 40 PLN, Znak legalizacyjny 11 PLN).
Aby otrzymać zwykły dowód rejestracyjny należy ubezpieczyć pojazd w zakresie Odpowiedzialności Cywilnej. Koszt wykupienia polisy będzie różny w zależności od posiadanych zniżek i innych czynników (zdaje się, że od wieku i stażu kierowcy też). Stawka wyjściowa (czerwiec 2004r) to 110 PLN.
Z potwierdzeniem wykupu polisy OC udajemy się jeszcze raz do Wydziału Komunikacji. Jest to niestety najdroższa wizyta. Tym razem otrzymamy już twardy dowód rejestracyjny oraz Kartę Pojazdu. Koszt (czerwiec 2004r): 535 PLN (Dowód Rejestracyjny 33 PLN, Karta Pojazdu 500 PLN, opłaty manipulacyjne 2 PLN).
Łączny koszt rejestracji motocykla sprowadzonego z kraju UE oscyluje w okolicach 930 PLN.
Do tego należy doliczyć koszty związane z logistyką tego przedsięwzięcia, szczególnie jeśli mieszka się na drugim końcu Polski. Mimo wszystko moim zdaniem warto sprowadzić moto. Przeglądając rodzime ogłoszenia ma się wrażenie, że większość jest robiona wg szablonu: ‚nie katowany, używany turystycznie, bezwypadkowy, stał w garażu przez 3 lata, a w ogóle to wcześniej jeździła na nim kobieta po 60-tce’ (bez urazy). Trudno w takim wypadku wyłuskać faktycznie dobry sprzęt za rozsądną cenę, a przejechać się przez pół Polski po to żeby zobaczyć tzw. minę to ja dziękuję. U naszych zachodnich sąsiadów jest większy wybór i myślę, że znacznie większa szansa, że motocykl jest porządnie serwisowany (choć to nie musi być regułą).
Tagi: Motocykle
przez drfugazi · Published 16 październik 2004 · Last modified 24 kwiecień 2016
przez drfugazi · Published 20 maj 2008 · Last modified 3 sierpień 2016
przez drfugazi · Published 25 maj 2008 · Last modified 1 sierpień 2016