Krótki wypad na Słowację
Akcja była szybka, Ala z Miklasem zawitali u mnie w piątkowy wieczór. Pooglądaliśmy film z wesela i poszliśmy na miasto coś zjeść. W międzyczasie ściągnął też Grishackh i ustaliliśmy plan na sobotę – przejażdżka po Słowackich winklach. W sobotę dołączyli jeszcze Irmo na Gixerze i Matek na Afryce i obraliśmy kierunek Namestovo. Tam krótki postój, narada i śmiganie po winklach. Wniosek z przejażdżki jest taki, że Africa Twin z dobrym kierowcą spokojnie sobie radzi na Słowackich drogach i nie spowalnia peletonu 😉